I C 813/24 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Częstochowie z 2024-11-05
Sygn. akt I C 813/24
UZASADNIENIE
(...) Spółka akcyjna w B. pozwem nadanym 2 listopada 2017 roku wniosła o zasądzenie w postępowaniu nakazowym od pozwanej Z. C. kwoty 16.289,80 złotych wraz z odsetkami maksymalnymi za opóźnienie od 12 października 2017 roku. W uzasadnieniu pozwu podała, że w jej dyspozycji znajdował się weksel wystawiony przez pozwaną, który pomimo upływu daty płatności nie został zrealizowany. Pismem nadanym 30 listopada 2017 roku powódka sprecyzowała, że domaga się jedynie odsetek ustawowych za opóźnienie.
Sąd Rejonowy w Częstochowie dnia 9 stycznia 2018 roku wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym (pod sygn. akt I Nc 5233/17), zasądzając dochodzoną przez powoda należność, w tym także kwotę 2.621 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
W zarzutach od nakazu zapłaty pozwana wskazała, że pożyczkę zaciągnęła na prośbę sąsiadki K. P., która była rzeczywistym beneficjentem udzielonych środków. Z. C. dodała, że sąsiadka pomimo obietnic nie spłacała tej i innych zaciąganych za jej namową pożyczek, wobec czego zawiadomiła prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. Pozwana podkreśliła, że ma 80 lat, przeszła wypadek samochodowy z urazem głowy i nie jest w stanie czasami racjonalnie myśleć. Tym zresztą uzasadniła wniosek o ustanowienie pełnomocnika z urzędu.
W reakcji powódka sprecyzowała, że dołączony do pozwu weksel in blanco wystawiony przez pozwaną zabezpieczał wykonanie umowy pożyczki z 15 maja 2017 roku. Dodała ona, że pozew został wytoczony przeciwko Z. C., gdyż to ona podpisała umowę. Spółka podkreśliła, że nie ma prawnego znaczenia komu pozwana przekazała pożyczone środki.
Postanowieniem z 25 maja 2018 roku tutejszy Sąd oddalił wniosek pozwanej o ustanowienie pełnomocnika z urzędu.
Wyrokiem z 23 listopada 2018 roku Sąd Rejonowy w Częstochowie uchylił przedmiotowy nakaz w całości (1), zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 7.414 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 12 października 2018 roku do dnia zapłaty (2), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (3) i odstąpił od obciążania pozwanej kosztami postępowania (4).
Sąd ustalił, że strony sporu zawarły umowę pożyczki z 15 maja 2017 roku, a pozwana podpisała weksel, który został ważnie uzupełniony. Stwierdził następnie, że kwestia komu pozwana przekazała pożyczone pieniądze była bez znaczenia. Dodał przy tym, że K. P. ma postawione zarzuty w sprawach dziesięciu innych pożyczek, ale jednak nie tej przedmiotowej. Nie prowadziło to jednak do uwzględnienia powództwa w całości. Sąd I instancji wskazał bowiem, że uprawniony był do weryfikacji stosunku podstawowego, a tym samym kwoty wskazanej w wekslu. Sąd uznał, że obowiązek zapłaty przez pozwaną prowizji wobec jej znacznego wygórowania miał charakter nieistniejący na podstawie art. 385 1 k.c. Wobec tego zasądzona kwota (7.414 zł) stanowiła sumę kapitału pożyczki (7.750 zł), opłaty przygotowawczej (129 zł), opłaty za Twój Pakiet (1.100 zł) i skapitalizowanych odsetek (14,80 zł) pomniejszonej o dokonane spłaty (1.565 zł).
Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka w zakresie w jakim Sąd oddalił powództwo i odstąpił od obciążania pozwanej kosztami procesu, zarzucając naruszenie przepisów art. 385 1 k.c., art. 58 § 2 k.c., art. 36a ustawy z 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim i art. 102 k.p.c. Spółka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie żądania pozwu w całości oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu.
Postanowieniem z 14 maja 2019 roku Sąd Okręgowy w Częstochowie, rozpoznając apelację powódki, ustanowił dla pozwanej adwokata z urzędu (1) i powiadomił o sprawie Prokuraturę Okręgową w Częstochowie (2).
Pismem z 30 maja 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Częstochowie zgłosiła udział w sprawie. W jej ocenie pozwana w latach 2014 – 2017 została co najmniej 11 razy wprowadzona w błąd przez K. P. przy zawieraniu umów kredytowych.
Wskutek przywrócenia terminu postanowieniem z 5 lipca 2019 roku pełnomocnik pozwanej wniósł apelację, zaskarżając wyrok „co do pkt. 2 w całości”, zarzucając naruszenie art. 233 § 2 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o przesłuchanie w charakterze świadka K. P. oraz art. 117 § 1 k.p.c., art. 117 1 § 1 k.p.c. oraz art. 117 2 k.p.c. w zw. z art. 401 pkt 2 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosku pozwanej o ustanowienie dlań pełnomocnika z urzędu na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego. Dodał, że do zawarcia umowy przez pozwaną doszło wskutek nieporadności życiowej związanej z wiekiem i przebytym wypadkiem, co sprawiło, że Z. C. z łatwością została wprowadzona w błąd. Na tej podstawie pełnomocnik wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.
Powódka wniosła o oddalenie apelacji strony przeciwnej.
W okresie od 22 października 2019 roku do 30 stycznia 2024 postępowanie było zawieszone na podstawie art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. z uwagi na toczące się postępowanie karne przeciwko K. P..
Wyrokiem z 9 kwietnia 2024 roku – po uprzednim podjęciu postępowania – Sąd Okręgowy w Częstochowie zniósł postępowanie przed Sądem Rejonowym w Częstochowie od dnia 15 lutego 2018 roku (1) oraz uchylił zaskarżony wyrok w całości i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania tutejszemu Sądowi z uwzględnieniem kosztów procesu apelacyjnego (2). Sąd Okręgowy stwierdził, że od 15 lutego 2018 roku zachodziła w sprawie nieważność postępowania, gdyż pozwana z uwagi na nieuwzględnienie jej wniosku o ustanowienie pełnomocnika z urzędu nie mogła podjąć skutecznej obrony swych praw. Sąd II instancji podniósł, że w ponownym postępowaniu należy zbadać czy wynik postępowania karnego i ustalenia tam poczynione będą miały wpływ na rozstrzygniecie w niniejszej sprawie, co powoduje konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w celu ustalenia okoliczności podpisania umowy, w szczególności tego gdzie została ona zawarta i w czyjej obecności, jak również tego czy pozwana w chwili zawierania umowy działała z dostatecznym rozeznaniem. Wobec przyczyn wydanego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy uznał, że rozpoznawanie zarzutów apelacji wywiedzionej przez powódkę nie była przedmiotem rozważań.
W świetle orzeczenia sądu II instancji strony podtrzymały wcześniej zajmowane stanowisko. Prokuratura Rejonowa C.-P. w C., która na tym etapie zastąpiła w sprawie Prokuraturę Okręgową w Częstochowie, przyłączyła się do stanowiska pełnomocnika pozwanej.
W toku postępowania powódka zmieniła siedzibę na W..
Sąd ustalił, co następuje:
Z. C. urodziła się w (...) roku. Ma wykształcenie wyższe. Była pielęgniarką. Jako wdowa żyje od kilkudziesięciu lat samotnie. Utrzymywała się z emerytury oscylującej wokół kwoty 1.400 zł. Nie miała oszczędności. Jej sąsiadką (a zarazem wnuczką znajomej) była K. P.. Kobieta ta przychodziła do pozwanej, opowiadała jej o swoich problemach życiowych i finansowych związanych z samotnym rodzicielstwem. Pozwana wiedząc, że sąsiadka nie ma pracy, a tym samym zdolności kredytowej, zgodziła się pomóc K. P.. Z. C., działając w swym imieniu, zaciągała zobowiązania w różnych instytucjach finansowych, przy czym od razu planowała, że sama tych zobowiązań nie będzie realizować, gdyż to K. P. obiecała za nią spłacać raty. S. towarzyszyła pozwanej przy zaciąganiu zobowiązań, chodząc z nią do banków czy innych instytucji, pomagała przy wypełnianiu dokumentacji albo przychodziła do niej z już wypełnionymi drukami, które Z. C. bez zapoznania się opatrywała swym podpisem. K. P. przekonała pozwaną, że lepiej będzie, gdy to ona będzie przechowywać dokumentację umowną. S. posiadała u siebie także pisma windykacyjne, sądowe i egzekucyjne, a ponadto: potwierdzenie otwarcia rachunku oszczędnościowego pozwanej, umowę o prowadzenie systematycznego oszczędzania (...) w (...), umowę o prowadzenie indywidualnego konta spółdzielczego w (...), kserokopię dowodu osobistego Z. C. i oryginał legitymacji emeryta-rencisty.
W ten sposób doszło do zawarcia umów przez Z. C. 13 umów w okresie od 24 lutego 2014 do 21 czerwca 2017 łącznie na sumę 116.965,63 zł kapitału netto (bez kredytowanych prowizji, ubezpieczeń, odsetek). Tylko pierwsza (z 24 lutego 2014 roku) i trzecia z nich (z 26 czerwca 2014 roku) zostały spłacone w zakreślonym umową terminie.
Ponadto K. P. korzystała z rachunku bankowego pozwanej przynajmniej w okresie od 2014 do 2016 roku. S. wypłacała kwoty z tego konta (po kilkadziesiąt czy kilkaset złotych), ale też dokonywała wpłat (również po kilkaset złotych). Saldo operacji wykonanych przez K. P. wynosiło +5.730 zł, czyli o taką kwotę wpłaty sumarycznie przewyższyły obciążenia generowane przez sąsiadkę.
( dowód: wyciąg z konta – k. 23; historia rachunku bankowego – k. 32-36, 82; potwierdzenie odbioru przekazu pocztowego – k. 136; wyrok SR w Częstochowie wraz z uzasadnieniem – k. 279-300; protokół przeszukania – k. 393-395; protokół oględzin rzeczy – k. 396-399; przesłuchanie powódki – k. 430-431; zeznania świadka K. P. – k. 438-439)
Do 13 grudnia 2016 roku Z. C. nie miała poważniejszych problemów zdrowotnych, co zmieniło się wskutek wypadku komunikacyjnego. Pozwana doznała krwotocznego stłuczenia mózgu. Doszło do stłuczenia tkanki mózgowej w płatach potylicznych, pojawienia się niewielkich krwiaków przymózgowych, złamania kości pokrywy czaszki oraz podstawy czaszki w zakresie tylnego dołu jak również zmniejszenia rezerw płynowych w tylnej jamie czaszki. Okres hospitalizacji trwał przeszło miesiąc i zakończył się 21 stycznia 2017 roku. Pozwana kontynuowała leczenie w warunkach ambulatoryjnych w Poradni Neurologicznej, a później (...) w C. do 30 października 2017 roku.
Pozwana nigdy nie leczyła się u psychiatry. Nie korzystała z pomocy psychologa.
( dowód: dokumentacja medyczna – k. 37-41, 81, 135, 377-381; przesłuchanie powódki – k. 430-431)
Pozwana zawarła 15 maja 2017 roku z (...) Spółką akcyjną w B. umowę pożyczki. Na jej mocy pozwanej została udzielona pożyczka w kwocie 7.750 złotych (§ 1 ust. 1), podlegająca zwrotowi wraz z dodatkowymi kosztami w 36 miesięcznych ratach po 465 zł, przy czym pierwsza z nich miała być płatna do 25 czerwca 2017 roku (§ 2 ust. 1). W związku z tym pożyczkodawca pobrał (§ 1 ust. 4 pkt „a” - „c”):
- opłatę przygotowawczą w kwocie 129 zł,
- wynagrodzenie prowizyjne równe 6.511 zł,
- wynagrodzenie z tytułu (...) w wysokości 1.100 złotych.
Pozycje te zostały rozłożone na raty płatne wraz ze świadczeniem głównym. Całkowity koszt pożyczki – uwzględniając także odsetki kapitałowe - został określony na kwotę 16.740 złotych (§ 1 ust. 5 pkt „c”).
W ramach (...) pożyczkobiorcy przysługiwały dodatkowe uprawnienia w postaci:
- bezpłatnego odroczenia płatności do dwóch kolejnych terminów rat lub obniżenia 4 kolejnych rat o połowę, przy czym kwoty te miały być spłacone w dodatkowym okresie kredytowania;
- skrócenia wypłaty kwoty pożyczki z 14 do 10 dni roboczych;
- pakietu powiadomień SMSowych o wypłacie pożyczki, zbliżającym się terminie płatności raty oraz zaksięgowaniu wpłaty.
( dowód: umowa pożyczki – k. 54-57, 415-417; harmonogram rat – k. 58, 418)
Opóźnienie w płatności rat upoważniało pożyczkodawcę do naliczania odsetek za opóźnienie w wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie (§ 4 ust. 1). Powódka była uprawniona do wypowiedzenia umowy w przypadku, gdy opóźnienie w płatności kwoty równej jednej racie przekroczy 30 dni po uprzednim wezwaniu pożyczkobiorcy do zapłaty zaległości w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania z zachowaniem 30-dniowego terminu wypowiedzenia (§ 8 ust. 1). Wówczas powódka była uprawniona także do wypełnienia weksla in blanco wystawionego przez pozwaną (§ 8 ust. 2 i § 3 ust. 1 pkt „a”). Upoważnienie do wypełnienia weksla obejmowało m.in. wpisanie sumy wekslowej opiewającej na zadłużenie wynikające z umowy pożyczki.
( dowód: umowa pożyczki z załącznikami – k. 54-57, 415-417; deklaracja wekslowa – k. 60, 418)
Do zawarcia spornej umowy doszło z inicjatywy K. P. w domu Z. C.. Obecna była także pracownica powódki, która się nie przedstawiła. Jej udział ograniczył się do stwierdzenia tożsamości pozwanej. Z. C. bez czytania i bez szczególnej namowy od razu podpisała przygotowane wcześniej dokumenty. Nie była zaskoczona sytuacją. Podobnie jak w pozostałych przypadkach sąsiadka obiecała, że będzie spłacać raty za pozwaną, a potrzebę pozyskania środków tłumaczyła sporami sądowymi. Wizyta trwała kilka minut.
( dowód: wyrok SR w Częstochowie wraz z uzasadnieniem – k. 279-300; przesłuchanie powódki – k. 430-431; zeznania świadka K. P. – k. 438-439)
Pismem z 11 września 2021 roku – wobec braku regularnych wpłat i po uprzednim wezwaniu do zapłaty - powódka wypowiedziała umowę pożyczki oraz uzupełniła weksel in blanco na kwotę 16.289,80 złotych. Na sumę tę składały się: kwota niespłaconej pożyczki – 16.275 zł i skapitalizowane odsetki umowne – 14,80 zł.
Z. C. dokonała 5 płatności w okresie od 17 października 2017 roku do 18 grudnia 2017 roku. Spłaciła łącznie 1.565 zł,
( dowód: weksel – k. 5; wypowiedzenie umowy z dowodem nadania i doręczenia – k. 6, 69-73, 390; karta klienta – k. 61-62; wezwanie do zapłaty z dowodem nadania i doręczenia – k. 63-68; dowody wpłat – k. 83-84, 384-386)
K. P. mimo obietnic na przestrzeni lat dokonywała spłat zaciąganych pożyczek na niewielką (w porównaniu do sumy zadłużenia) kwotę nieprzekraczającą 10.000 zł – i żadna z nich nie dotyczyła powodowej spółki. Brak wpłat wywołał reakcję wierzycieli. Pierwsze nakazy zapłaty przeciwko Z. C. wydano 24 lipca 2017 roku i 16 stycznia 2018 roku, a pierwszy wyrok (zaoczny) został wydany 30 października 2017 roku.
( dowód: wyrok SR w Częstochowie wraz z uzasadnieniem – k. 279-300)
O niespłacanych kredytach pozwana dowiedziała się, gdy komornik zajął jej emeryturę.
Dnia 31 stycznia 2018 roku do Prokuratury Rejonowej C.-P. w C. wpłynęło pismo Z. C., zawiadamiające o możliwości popełnienia przestępstwa na jej szkodę, polegające na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Pozwana wyjaśniła, że z dobrego serca na prośbę K. P. – bliskiej znajomej – zaciągała kredyty, które zobowiązała się spłacać, lecz ta nie wywiązała się z obietnicy. Pozwana powołała się na 4 kredyty (w tym stanowiący przedmiot niniejszego postępowania), dodając że na pewno były jeszcze inne, ale dokumentację posiada K. P..
Prokuratura wszczęła postępowanie, a po jego przeprowadzeniu wniosła akt oskarżenia przeciwko K. P.. Wyrokiem z 9 maja 2023 roku Sąd Rejonowy w Częstochowie w sprawie o sygn. akt IV K 111/21 uznał K. P. za winną tego, że działając w krótkich odstępach czasu z wykorzystaniem takiej samej sposobności i w podobny sposób dwoma ciągami przestępstw określonymi w art. 91 § 1 k.k. popełniła przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. i za to Sąd łącznie skazał ją na karę 3 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z treścią wyroku K. P. m.in. w dniu 16 maja 2017 roku w C., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, wprowadziła w błąd przedstawiciela (...) Spółki akcyjnej w B. co do zamiaru i możliwości spłaty zobowiązania i doprowadziła do zawarcia przez Z. C. umowy pożyczki gotówkowej nr (...), na podstawie której wymieniona uzyskała pożyczkę w kwocie 7.750 zł, czym doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (...) Spółkę akcyjną w B. w kwocie 7.750 zł.
Wskutek apelacji oskarżonej Sąd Okręgowy w Częstochowie wyrokiem z 20 października 2023 roku (sygn. akt VII Ka 637/23) utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
( dowód: zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa – k. 42; wyrok SR w Częstochowie wraz z uzasadnieniem – k. 279-300; wyrok SO w Częstochowie – k. 301)
K. P. zwróciła pozwanej w okresie od 2020 do 2022 roku łącznie 4.970 zł. Żadna z tych wpłat nie dotyczyła umowy podpisanej z powódką.
( dowód: wyrok SR w Częstochowie wraz z uzasadnieniem – k. 279-300)
Zaprezentowane wyżej ustalenia faktyczne oparte zostały na niekwestionowanych co do wiarygodności dokumentach, w szczególności zaś na posiadającym szczególną moc dowodową wyroku skazującym K. P. (art. 11 k.p.c.), który wiązał niniejszy Sąd co do faktu popełnienia przez nią przestępstwa. Okoliczności dotyczące zawarcia spornej umowy – czy też tych kilkunastu umów w ogólności – w generalnym ujęciu pozwana i K. P. przedstawiły zbieżnie. Z uwagi na znaczny upływ czasu ewentualne i naturalne rozbieżności w składanych na przestrzeni lat zeznaniach Sąd rozstrzygał na korzyść relacji złożonych wcześniej (bliżej omawianych zdarzeń), zaś różnice między zeznaniami a dokumentami – na korzyść tych drugich jako utrwalających zdarzenia bez ryzyka zniekształceń powodowanych niepamięcią. Podobnie jak sąd karny jako niewiarygodne, a w najlepszym razie bez znaczenia dla niniejszego procesu, Sąd uznał zeznania K. P. na temat tego na co przeznaczała uzyskiwane od pozwanej środki. Nawet jeśli miałaby je przekazywać nieznanemu, tajemniczemu mężczyźnie bez pokwitowania i dalszej nad nimi kontroli, to brak dowodów, by wiedziała o tym Z. C.. Znacznie bardziej przekonujące było – także w świetle doświadczenia życiowego – że pozwana te pieniądze przekazywała sąsiadce, bo była ona w obiektywnie trudnej sytuacji finansowej i rodzinnej, a pomoc ta przynajmniej z początku wydawała się być z perspektywy niezbyt absorbująca i bez szczególnych wyrzeczeń.
Sąd zważył, co następuje:
Choć Sąd II instancji tego nie wypowiedział wprost, wydaje się, że badanie przełożenia między ustaleniami poczynionymi przez sąd karny a rozstrzygnięciem niniejszej sprawy, czyli przesądzeniem o istnieniu i wymagalności zobowiązania Z. C. względem powódki, powinno koncentrować się wokół kwestii ważności umowy pożyczki, a w ślad za tym i wystawionego weksla. Tak zresztą sugerował to pełnomocnik pozwanej, powołując się na błąd po stronie pozwanej (art. 84 k.c.) względnie stan wyłączający świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli (art. 82 k.c.). Uzupełniająco w rachubę wchodziła również koncepcja nieważności umowy jako sprzecznej z ustawą (zawartej w wyniku naruszenia normy karnej) na podstawie art. 58 § 1 k.c., ewentualnie z tych samych względów sprzecznej z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Ostatecznie zaś – choć nikt tego wyraźnie nie podniósł – rozważyć należało na ile domaganie się zwrotu pożyczki w realiach sprawy godziłoby w zasady współżycia społecznego (art. 5 k.c.).
Sąd doszedł do przekonania, że umowa jest ważna. Brak bowiem okoliczności, które tę ocenę by podważały.
Pozwana, składając 15 maja 2017 roku oświadczenie woli, nie działała w warunkach wyłączających świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Prawda, że Z. C. pół roku przed podpisaniem umowy, będąc już w dość zaawansowanym wieku (79 lat), uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym połączonym z obrażeniami głowy, zwieńczonym pięciotygodniową hospitalizacją i późniejszą niemal roczną opieką ambulatoryjną w poradni neurologicznej, a później medycy rodzinnej. To trudne doświadczenie nie wpłynęło jednak w żadnym stopniu na model specyficznej współpracy jaki wytworzył się między pozwaną z K. P.. Przed wypadkiem Z. C. zaciągnęła 6 pożyczek, po hospitalizacji – kolejnych 7. Nic nie wskazywało, by sposób zawierania kolejnych umów się zmienił po grudniu 2016 roku. Zawsze wyglądało to bowiem tak, że bez specjalnej namowy, a wręcz po prostu na życzenie sąsiadki pozwana podpisywała podsuwane jej dokumenty, nie wnikając szczególnie w ich znaczenie i zadowalając się deklaracjami spłaty czynionymi przez K. P.. Nikt zaś nie stawiał tezy, że przed wypadkiem pozwana była niezdolna ze względu na swój stan do uczestniczenia w obrocie cywilnoprawnym; wręcz przeciwnie. Sama pozwana zeznała, że przed zdarzeniem drogowym nie miała problemów zdrowotnych. Nigdy nie korzystała z psychiatry czy psychologa. Pozwana posiada wysokie kompetencje intelektualne. Ma wykształcenie wyższe – co dość rzadkie w przypadku ludzi przedwojennej doby. Mimo znacznego wieku powódka, nawet składając zeznania w tym roku jako osiemdziesięciosześciolatka, rozumiała pytania i odpowiadała na nie racjonalnie (na ile pamięć pozwalała). Składane przez nią pisma procesowe (zarzuty od nakazu zapłaty, zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa) były uporządkowane i podporządkowane logicznej strukturze. Zażyłość pozwanej z K. P. (dobrosąsiedzka) nie była na tyle bliska, by mówić o stosunku zależności czy podporządkowania, która miałaby uniemożliwić racjonalną ocenę sytuacji. Z. C. wiedziała, że umowy podpisuje w swoim imieniu, zobowiązując się osobiście do spłaty względem instytucji finansowych, bo stąd właśnie brała się potrzeba zapewnień sąsiadki, że przejmie od niej ten obowiązek.
Po stronie pozwanej można zatem mówić nie o nieświadomości, tylko o (być może powodowanej słusznym poczuciem pomocy bliźniemu) lekkomyślności, dezynwolturze, a ostatecznie i nonszalancji wobec rangi własnego podpisu. Ocenę tę potęgowała każda kolejnie zawierana umowa. To, co z początku jawiło się jako doraźna dobrosąsiedzka przysługa, zaczęło przybierać coraz większe, niewytłumaczalne rozmiary. W ogóle pozwanej nie zastanowiło, że w lipcu 2016 roku (co istotne – było to przed wypadkiem) sąsiadka by pospłacać wcześniejsze zobowiązania prosiła o zawarcie kredytu konsolidacyjnego opiewającego na kwotę zbliżoną do 50.000 zł. Był to sygnał, który pozwana mogła i jako osoba dojrzała, intelektualnie sprawna oraz zdrowa powinna była odczytać jako nad wyraz niepokojący symptom, zmuszający do rewizji swojego postępowania; tego zabrakło.
Z. C. – mając taką sposobność – nie czytała, a nawet nie zamierzała czytać tego, co podpisuje. Nie weryfikowała czy sąsiadka rzeczywiście spłaca raty. Nie dopytywała po co kolejne pożyczki, których suma pod koniec przekroczyła już znacznie 100.000 zł. Co więcej najwyraźniej dobrowolnie (bo K. P. nie postawiono zarzutu z art. 275 k.k. czy art. 276 k.k.) udostępniła swoje umowy dotyczące prowadzenia rachunków bankowych czy kserokopię dowodu osobistego. Zgodziła się na przechowywanie u sąsiadki całej umownej dokumentacji.
W tej sytuacji nie może dziwić, że sąd karny wbrew stanowisku prokuratury uznał Z. C. nie za pokrzywdzoną, tylko wręcz za współsprawcę popełnianych przez K. P. przestępstw, działającą z nią wspólnie i w porozumieniu. Stąd zresztą zapewne w opisie przypisanego sąsiadce wyrokiem czynu mowa o działaniu „z inną ustaloną osobą”, pod czym kryć się musiała Z. C. właśnie, której jednak w sentencji wyroku w tym charakterze nie można było wprost umieścić, skoro nie wniesiono wobec niej aktu oskarżenia. Za jedyną pokrzywdzoną tego czynu sąd karny uznał powodową spółkę. Nawet jeśli Sąd w niniejszym postępowaniu nie był związany tą surową oceną sądu karnego – to była ona wymowna.
Powyższych ustaleń Sąd dokonał bez dopuszczenia dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu psychiatrii. Pełnomocnik pozwanej cofnął ten wniosek, Sąd zaś nie miał obowiązku tego dowodu dopuszczać z urzędu (art. 232 k.p.c.) jak również nie został do tego zobowiązany przez Sąd Okręgowy przy ponownym rozpoznaniu sprawy, bowiem nie wskazano katalogu środków dowodowych niezbędnych do ustalenia, czy pozwana działa „z dostatecznym rozeznaniem” (z wyjątkiem dowodu z zeznań świadka K. P.).
Warto wskazać, że niniejsze postępowanie wskutek nowelizacji przepisów procedury (w tym art. 505 1 § 1 k.p.c.) przynajmniej od 7 listopada 2019 roku ma charakter uproszczony (art. 1 pkt 188 w zw. z art. 9 ust. 2 ustawy z 4 lipca 2019 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. 2019, poz. 1469), którego nie wyłączył sąd II instancji uchylając poprzedni wyrok (por. art. 505 12 § 2 k.p.c.). W konsekwencji ilekroć ustalenie zasadności lub wysokości świadczenia powinno nastąpić przy zastosowaniu wiadomości specjalnych, od uznania sądu zależy powzięcie samodzielnej oceny opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy albo zasięgnięcie opinii biegłego (art. 505 7 § 1 k.p.c.). Przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego nie rysowało się zaś jako niezbędne, mając na uwadze z jednej strony brak jakiejkolwiek dokumentacji psychiatrycznej, z drugiej zaś strony bogaty, wielotomowy materiał dowodowy zebrany przez sąd karny, który cechował się horyzontalnym spojrzeniem i próbą nakreślenia całokształtu okoliczności procederu uprawianego przez K. P. – także z udziałem pozwanej.
Z tych wszystkich względów Sąd nie znalazł podstaw, by w niniejszej sprawie doszukać się po stronie Z. C. wady oświadczenia woli opisanej w art. 82 k.c.
Argumenty te zresztą z nie mniejszą siłą wykluczały uznanie, by pozwana działała w warunkach błędu w rozumieniu art. 84 k.c. Tu warto jeszcze dodać, że nie można mówić o błędzie, w sytuacji gdy ktoś składa podpis na dokumencie bez uprzedniego przeczytania go. Osoba taka nie myli się, ponieważ świadomie składa oświadczenie woli, nie znając jego treści, akceptując w ten sposób każde postanowienie zawarte w dokumencie (wyrok SA w Katowicach z 10.7.2019r., sygn. akt I ACa 446/18). Inną, fundamentalną słabością tej koncepcji jest brak oświadczenia Z. C. złożonego na piśmie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli (art. 88 § 1 k.c.) oraz bezskuteczny upływ rocznego terminu (art. 88 § 2 k.c.), którego początek datować trzeba najpóźniej na styczeń 2018 roku, gdy pozwana składała zawiadomienie o popełnieniu na jej szkodę przestępstwa.
Kusząca za to mogła pozostawać perspektywa uznania spornej umowy za nieważną na podstawie art. 58 k.c. Bezsprzecznie bowiem była to czynność prawna sprzeczna z ustawą, tj. normą sankcjonowaną określoną w art. 286 § 1 k.k. Związek między popełnieniem przestępstwa a nieważnością umowy nie jest jednak zawsze tak oczywisty jak może się to z początku rysować.
O sprzeczności umowy z prawem ze względu na naruszenie zakazu karnego można mówić tylko wtedy, gdy umowa zobowiązuje do działania zagrożonego sankcją karną, gdy przez zawarcie umowy obie strony popełniają przestępstwo albo gdy przez zawarcie umowy jedna ze stron popełnia przestępstwo, a druga narusza zasady współżycia społecznego, co może mieć miejsce zwłaszcza wtedy, gdy wie o popełnieniu przestępstwa przez kontrahenta (R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, cz. 2 (art. 56–125), red. J. Gudowski, Warszawa 2021, teza nr 53 do art. 58). Jako swój pogląd ten wyraził również Sąd Najwyższy (w wyroku z 6.7.2022r., sygn. akt I NSNc 529/21). Podobnie zaś wypowiedział się Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 27.3.2000r. (sygn. akt I PKN 558/99), stwierdzając wówczas że nie jest nieważna umowa o pracę zawarta z cudzoziemcem w warunkach nielegalnego zatrudnienia.
Takich okoliczności w niniejszym postępowaniu (przypominając, że umowę zawarli na równi Z. C. oraz (...) Spółka akcyjna) nie ma. Sporna umowa jak każda umowa pożyczki (art. 720 § 1 k.c.) zobowiązywała do przecież jak najbardziej legalnego „zwrotu tej samej ilości pieniędzy”. Podobnie nie ma mowy, by przy zawieraniu umowy obie strony popełniły przestępstwo. Żadnemu pracownikowi powodowej spółki nie postawiono zarzutów związanych ze spornym kontraktem; wręcz przeciwnie. Zgodnie z sentencją wyroku karnego to przedstawiciel powódki został wprowadzony w błąd. Nie ma zatem dowodu na to, że dla pracowników (...) było to coś więcej niż rutynowo udzielana pożyczka kolejnej klientce.
Inaczej i jednak zbyt radykalnie wyraził się natomiast w tym zakresie Sąd Najwyższy w wyroku z 28.10.2005r. (sygn. akt II CK 174/05), arbitralnie przesądzając że czynność prawna podjęta w celu przestępczym jest nieważna (w tamtej sprawie chodziło o komisanta, który z góry powziętym zamiarem zawarł kilkadziesiąt umów komisu, zbył powierzone mu samochody i nie zamierzał wydać komitentom jakichkolwiek pieniędzy). Należy pamiętać, że skoro do zawarcia umowy niezbędne są dwa zgodne oświadczenia woli, to o sprzeczności zawarcia umowy z prawem można mówić dopiero w razie sprzeczności obustronnej. Art. 58 powinien mieć zastosowanie tylko do tych przypadków, w których preferowana w nim surowa sankcja (nieważność) albo inny skutek polegający na ograniczeniu albo zmodyfikowaniu skutków umowy jest – co do zasady – rozwiązaniem prawidłowym. Ponadto należy mieć na względzie, że zakazy zawarcia umowy mogą być – i często są – naruszane tylko przez jedną ze stron umowy, natomiast sankcja nieważności dotyka wszystkich stron i potencjalnie także ich następców prawnych w dobrej wierze, zagrażając często bezpieczeństwu obrotu. Strona, dla której zawarcie umowy w danych okolicznościach jest dozwolone, ma prawo oczekiwać, że umowa wywoła zamierzone skutki prawne i że nie będzie obciążona negatywnymi konsekwencjami naruszenia prawa przez drugą stronę (R. T.…, teza nr 35 i 40 do art. 58).
Natomiast temat nieważności umowy na podstawie art. 58 § 2 k.c. rozważyć można było wspólnie z kwestią nadużycia prawa podmiotowego (art. 5 k.c.), skoro obie te instytucje odwołują się do zasad współżycia społecznego. Zdaniem Sądu eksponowane już wyżej okoliczności wykluczały uznanie, że działanie pozwanej pozostawało pod ochroną zasad współżycia społecznego lub też – by trzymać się narzuconej przez art. 5 k.c. konwencji – aby to powódka, poszukując ochrony swego roszczenia, czyniła ze swego prawa użytku sprzecznego z zasadami współżycia społecznego. Brak również podstaw by z powołaniem się na te zasady doszukiwać się nieważności spornej umowy. To, co jeszcze z początku 2014 roku mogło uchodzić za niegroźną, dobrosąsiedzką przysługę motywowaną pozytywnymi pobudkami, z uwagi na swą bezrefleksyjną powtarzalność (wielokrotnie zaciągane pożyczki), długotrwałość (3 lata) i skalę (sam kapitał netto zaciągniętych pożyczek opiewał na prawie siedmioletnie dochody pozwanej) przerodziło się w lekkomyślne szermowanie swym podpisem, które wprowadzało kredytodawców w błąd co do faktycznej zdolności kredytowej klienta i obciążenia nadmiernym ryzykiem udzielanych środków. Pozwana pomimo ponawianych, kolejnych próśb sąsiadki, która mimo okazywanej pomocy wcale widocznie nie polepszała swej sytuacji, nie postawiła tamy temu procederowi, a choćby i nie podjęła żadnych kroków w celu weryfikacji realizacji zapewnień K. P.. Należało podkreślić, że to powódka była osobą prawną pokrzywdzoną przestępstwem, co zostało wprost stwierdzone w treści wyroku skazującego. Zasady współżycia społecznego – jeśli kogoś premiują – to pokrzywdzonych właśnie, nie stanowią zaś usprawiedliwienia dla pozbywania ich możności odzyskania pożyczonych środków.
Podsumowując, umowa okazała się ważna.
Kończąc zaś ostatecznie ten wątek na stwierdzeniu dla stron najmniej kontrowersyjnym – bo nie było to w ogóle kwestionowane – zaznaczyć jeszcze wypadało, że weksel wystawiony przez konsumenta, a uzupełniony przez powódkę, okazał się ważny z punktu widzenia koniecznych, konstrukcyjnych elementów (art. 101 pkt 2 ustawy z 28 kwietnia 1936 roku Prawo wekslowe, t.j. Dz.U. 2022, poz. 282; dalej: p.w.).
Nie przesądzało to jednak w sposób automatyczny o zasadności powództwa.
Jak stwierdził bowiem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie jest dopuszczalne wydanie nakazu zapłaty opartego na wekslu własnym bez możliwości zbadania potencjalnie nieuczciwego charakteru warunków umowy kredytu konsumenckiego (por. wyrok z 13.9.2018r., sygn. akt C-176/17, a także wyrok (...) z 20.9.2018r., sygn. akt C-448/17). Weryfikacja w tym zakresie następuje przez sąd z urzędu bez konieczności podniesienia stosownego zarzutu procesowego przez dłużnika-konsumenta (czego rzeczywiście pozwana ani jej pełnomocnik nie uczynili; por. wyrok (...) z 26.1.2017r., sygn. akt C-421/14, postanowienie (...) z 16.11.2010r., sygn. akt C-76/10, wyrok (...) z 9.11.2010r., sygn. akt C-137/08, wyrok (...) z 6.10.2009r., sygn. akt C-40/08, wyrok (...) z 4.6.2009r., sygn. akt C-243/08, wyrok (...) z 14.6.2012r., sygn. akt C-618/10, wyrok (...) z 20.9.2018r., sygn. akt C-448/17). Jeżeli okaże się, że źródłem świadczenia pieniężnego dłużnika jest niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 k.c.), to nie wiąże ono konsumenta we wszelkim zakresie, a zatem zarówno w ramach stosunku podstawowego, jak i wekslowego. Wobec powyższego rolą Sądu w niniejszym postępowaniu była zarówno weryfikacja ważności weksla wystawionego przez konsumenta, jak i uczciwości postanowień umowy, której wykonanie tenże zabezpieczał, a tym samym granic „oznaczonej sumy pieniężnej” (art. 101 pkt 2 p.w.), o którą w ich świetle weksel mógł uzupełnić wierzyciel.
Jak już wyżej zasygnalizowano, strony zawarły umowę pożyczki regulowaną art. 720 § 1 k.c. w reżimie ustawy z dnia 12 maja 2011 roku ustawy o kredycie konsumenckim (t.j. Dz.U. 2016, nr 1528; dalej: u.k.k.). Pozwana ważnie i skutecznie zobowiązała się przede wszystkim do zwrotu kapitału pożyczki (7.750 złotych), co wprost wynikało z brzmienia przywołanego art. 720 § 1 k.c.
Odnośnie kosztów związanych z zawarciem i wykonaniem umowy warto wskazać, że ustawodawca przewidział możliwość obciążania konsumentów dodatkowymi kosztami związanymi z umową pożyczki, w szczególności odsetkami, opłatami, prowizjami, podatkami i marżami oraz kosztami usług dodatkowych w przypadku gdy ich poniesienie jest niezbędne do uzyskania kredytu (art. 5 pkt 6 lit. „a” i „b” u.k.k., art. 5 pkt 8 u.k.k., art. 30 ust. 1 pkt 7 i 10 u.k.k.). Limitu maksymalnej wysokości pozaodsetkowych kosztów kredytu wyznaczonego kwotą kredytu i okresem jego spłaty (art. 36a ust. 1 i 2 u.k.k. w brzmieniu aktualnym na dzień zawarcia umowy) powódka nie przekroczyła.
Okoliczność ta nie uwalniała jednak od oceny postanowień umownych nakładających obowiązek uiszczenia pozaodsetkowych kosztów kredytu przez pryzmat uregulowania zawartego w przepisie art. 385 1 k.c. (pkt 56-58 wyroku (...) z 26.3.2020r., sygn. akt C-779/18). W myśl przywołanego wyżej przepisu postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Postanowienie tego rodzaju nie wiąże konsumenta, jednak strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 2 k.c.). Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny (art. 385 2 k.c.).
Żadne przesłanki negatywne, wyłączające dopuszczalność weryfikacji postanowień umownych, w niniejszej sprawie nie zaszły. Po pierwsze obowiązek zapłaty pozaodsetkowych kosztów kredytu nie stanowi głównego świadczenia pożyczkobiorcy. Jest nim bowiem jedynie zwrot tego, co pożyczkobiorca otrzymał od pożyczkodawcy (art. 720 § 1 k.c.). Po drugie treść przedmiotowych postanowień nie podlegała w tym zakresie negocjacjom, skoro ich implementacja wynikała z wzorca umownego (art. 30 ust. 1 pkt 1-21 u.k.k.), wysokość zaś została ustalona tak, by odpowiadała kosztom maksymalnie dopuszczonym przez ustawę, w każdym zaś razie powódka nie wykazała, by było inaczej (art. 385 1 § 4 k.c.).
W tym stanie konieczne pozostawało poddanie ocenie postanowień umownych w zakresie pozaodsetkowych kosztów kredytu pod kątem ukształtowania praw i obowiązków konsumenta w świetle dobrych obyczajów oraz jego słusznych interesów.
Jako sprzeczne z tymi obyczajami jawiło się przyjęcie wynagrodzenia prowizyjnego na poziomie 6.511 złotych, stanowiącym ponad 84% wartości wypłaconych pozwanej pieniędzy. Prowizja - w ślad za słownikową definicją tego pojęcia - stanowi formę wynagrodzenia pożyczkodawcy. Z umowy w żaden sposób jednak nie wynikało jak to świadczenie zostało skalkulowane. Prawdą jest, że pożyczkodawca w związku z oferowaną usługą ma prawo liczyć na godziwy zysk. Nie można jednak pominąć okoliczności, że podstawową formą pobierania zapłaty za udzielenie kapitału są odsetki kapitałowe (art. 359 k.c.). Wszakże „w literaturze najczęściej rozumie się przez nie wynagrodzenie za korzystanie z cudzych pieniędzy (albo też innych zamiennych rzeczy ruchomych) lub za obracanie własnymi pieniędzmi w cudzym interesie” (T. Wiśniewski (w:) Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, pod red. J. Gudowskiego, wyd. II elektr., teza nr 2 do art. 359 k.c.). Tymczasem, co nie uszło uwadze Sądu, zgodnie z umową pożyczkodawca zastrzegł sobie prawo pobierania odsetek kapitałowych w prawie maksymalnej, dopuszczalnej w dacie zawarcia umowy wysokości (9,93% - § 1 ust. 2 umowy). Umowa zatem niejako dwukrotnie przewidywała maksymalne lub zbliżone do maksymalnego wynagrodzenie pożyczkodawcy za udzielenie kapitału. W tym stanie rzeczy wysokość prowizji jawiła się jako dowolna i zwiększająca niewspółmiernie zobowiązanie pozwanej. Nie można więc było przyjąć, że opłata ta miała charakter ekwiwalentny. Wysokość prowizji nie może prowadzić do uzyskania kosztem konsumenta nieuzasadnionych korzyści finansowych.
Podobne uwagi należało sformułować pod adresem wynagrodzenia związanego z (...). Dobrowolny i fakultatywny charakter tej usługi (co jednak o tyle wątpliwe, że w rozpoznawanych przez Sąd licznych sprawach z udziałem powódki jeszcze nie zdarzyło się, by którykolwiek konsument z niej zrezygnował) nie wyłączał badania postanowień umowy w tym zakresie przez pryzmat art. 385 1 k.c. Za 1.100 złotych pożyczkobiorca zyskiwał możliwość odroczenia płatności 2 rat, co pozwoliłoby mu uniknąć naliczenia odsetek za opóźnienie w wysokości kilkudziesięciu złotych zł. Podobną korzyść konsument uzyskałby zmniejszając przejściowo płatność 4 rat o połowę. Dla swej wygody miał również otrzymać łącznie kilkadziesiąt SMSów dotyczących wykonania umowy pożyczki. Uderzająca była w tej sytuacji różnica między wysokością dodatkowego zobowiązania pożyczkobiorcy i odpowiadającemu mu obowiązkowi wierzyciela. Trudno bowiem było założyć, że koszt wysłania SMSów mógłby być tak wysoki. Z drugiej zaś strony nałożenie opłaty związanej z odroczeniem płatności rat to w istocie nic innego jak zastrzeżenie odsetek kapitałowych (art. 359 § 1 k.c.), zresztą obok odsetek już w umowie przewidzianych (§ 1 ust. 2 umowy) i to w swej wysokości i tak już zbliżonych do odsetek maksymalnych (art. 359 § 2 1 k.c.). W tym zakresie postanowienia umowne dotyczące określenia opłaty za (...) nie tylko naruszały interesy konsumenta w sposób rażący, ale wprost nie mogły obciążać pozwanej (art. 359 § 2 2 k.c.).
Krytycznych uwag nie można było za to kierować pod adresem opłaty przygotowawczej, której wysokość (129 zł) nie raziła swą wysokością. Zawarcie każdej umowy to zestaw pewnych trudno policzalnych, ale wymiernych kosztów (dojazd do klienta, czas pracownika, weryfikacja zdolności kredytowej itp.), których rekompensaty przedsiębiorca ma prawo oczekiwać.
Mając na uwadze powyższe, postanowienia umowne nakładające na pozwaną obowiązek zapłaty prowizji i opłaty za (...) zostały uznane przez Sąd za niedozwolone (i niewiążące – art. 385 1 § 2 k.c.), albowiem rażąco naruszały interesy konsumenta, kształtując jego obowiązki sprzecznie z dobrymi obyczajami.
Powyższe oznaczało, że rzeczywista wysokość zobowiązania była niższa. Pozwana ważnie i skutecznie zobowiązała się do spłaty kapitału pożyczki (7.750 zł) powiększonej o opłatę przygotowawczą (129 zł) oraz odsetki kapitałowe (253,88 zł); te ostatnie należały się tylko za czas do wystąpienia skutku wypowiedzenia umowy, a zatem za raty nr 1-4. Równoczesne pobieranie odsetek kapitałowych i odsetek za opóźnienie od tej samej kwoty (tj. postawionego w stan natychmiastowej wymagalności kapitału) nie jest dopuszczalne, gdy miałoby to prowadzić do naruszenia przepisów o odsetkach maksymalnych. Z tej przyczyny nie można było domagać się odsetek kapitałowych za raty nr 5-36, jednocześnie domagając się odsetek ustawowych za opóźnienie od całej kwoty liczonych już od 12 października 2017 roku. Sumarycznie należna kwota wynosiła 8.132,88 złotych, przy czym podlegała ona jeszcze obniżeniu o 1.565 zł dokonanej przez pozwaną spłaty. Z analizy zgromadzonych dokumentów wynikało, że wszystkie przedstawione przez Z. C. potwierdzenia wpłat zostały wzięte pod uwagę przez powódkę. Stąd należna na dzień wyrokowania kwota opiewała na 6.567,88 złotych.
Z kolei kwestię należnych odsetek Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 48 pkt 2 p.w. w zw. z art. 103 p.w. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c. Trzydziestodniowy okres wypowiedzenia umowy, a tym samym postawienie w stan natychmiastowej wymagalności całego roszczenia (§ 8 ust. 1 pkt „a” umowy) należało liczyć od daty z jaką pozwana mogła się zapoznać z wypowiedzeniem, czyli w ostatnim dniu możności odbioru awizowanej przesyłki u operatora pocztowego (tj. 1 października 2017 roku). Wobec powyższego roszczenie stało się wymagalne 1 listopada 2017 roku. To najwcześniejsza data jaką można było opatrzeć weksel zgodnie z deklaracją wekslową.
W tym stanie Sąd na podstawie poprzednio obowiązującego art. 496 k.p.c. (stosowanego z mocy art. 11 ust. 1 pkt 2 ustawy z 4 lipca 2019 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw) utrzymał w mocy nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym przez tutejszy Sąd dnia 9 stycznia 2018 roku w sprawie o sygn. akt I Nc 5233/17 co do kwoty 6.567,88 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 1 listopada 2017 roku do dnia zapłaty (1), uchylił w pozostałym zakresie opisany wyżej nakaz zapłaty, w tym także co do rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu (2) i oddalił powództwo w pozostałym zakresie (3).
O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 100 zd. 1. k.p.c. w zw. z art. 98 § 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia przy zważeniu na stopień w jakim powódka utrzymała się ze swym roszczeniem (40%) i uwzględnieniu kosztów poniesionych w instancji odwoławczej (art. 108 § 2 k.p.c.). Do kosztów poniesionych przez powódkę Sąd zaliczył:
- 204 zł opłaty od pozwu (art. 13 ust. 1 u.k.s.c. w brzmieniu na dzień jego wnoszenia w zw. z art. 19 ust. 2 pkt 1 u.k.s.c.),
- 2400 zł wynagrodzenia pełnomocnika należnego w postępowaniu nakazowym (§ 3 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych – Dz.U. 2018, poz. 265)
- 1200 zł uzupełniającego wynagrodzenia pełnomocnika wobec wniesienia przez pozwaną zarzutów (§ 2 pkt 5 w zw. z § 3 ust. 2 rozporządzenia),
- 1800 zł wynagrodzenia pełnomocnika należnego w postępowaniu apelacyjnym (przy uwzględnieniu 50% stawki, gdyż apelację i odpowiedź na apelację sporządził ten sam radca prawny, który prowadził sprawę w I instancji; § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia),
- 17 zł opłaty skarbowej od złożenia dokumentu pełnomocnictwa,
- 389 zł opłaty od apelacji,
łącznie 6.016 zł.
Pozwana z kolei faktycznie kosztów procesu nie poniosła. Dla potrzeb stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu i z poszanowaniem art. 122 k.p.c. (por. uchwała SN z 1.3.1989r., sygn. akt III CZP 12/89) Sąd zaliczył po stronie Z. C. koszty zastępstwa procesowego realizowanego przez pełnomocnika z urzędu w wysokości:
- 2700 zł wynagrodzenia za reprezentację na etapie postępowania apelacyjnego (75% stawki; § 16 ust. 1 rozporządzenia MS z 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, t.j. Dz.U. 2023, 1964),
- 3600 zł wynagrodzenia pełnomocnika zastępującego stronę w toku ponownego rozpoznania sprawy w I instancji (§ 8 pkt 5 rozporządzenia),
łącznie 6.300 zł.
Sąd nie znalazł podstaw, by wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej podwyższyć stosownie do § 4 ust. 2 przywołanego wyżej rozporządzenia z uwagi na jego nakład pracy w postępowaniu apelacyjnym. Wynagrodzenie za ten etap postępowania i tak musiało być wzięte przez Sąd pod uwagę na podstawie art. 108 § 2 k.p.c.
Ostatecznie łączne koszty stron wynosiły 12.316 zł. Z. C. przegrała sprawę w 40%, a zatem powinna ponieść 40% tych kosztów, co dawałoby kwotę 4.926,40 zł. Skoro do dnia wyrokowania poniesione przez nią (czy też zaliczane po jej stronie) koszty zastępstwa procesowego opiewały na wyższą sumę (6.300 zł), to nadwyżkę tą (1.373,60 zł) obowiązana była pokryć powódka. Stąd rozstrzygnięcie jak w punkcie czwartym wyroku.
Rozstrzygnięcie tego rodzaju nie może jednak pozbawić pełnomocnika z urzędu należnego mu wynagrodzenia z tytułu świadczenia pomocy prawnej. W sytuacji stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu możliwe jest - a tu w zasadzie konieczne – wdrożenie hybrydowego modelu, polegającego na zastosowaniu subsydiarnej odpowiedzialności Skarbu Państwa za wynagrodzenie pełnomocnika z urzędu w takim zakresie w jakim żaden inny podmiot nie jest obowiązany do jego pokrycia.
Jako się wcześniej rzekło, w całości należne pełnomocnikowi z urzędu wynagrodzenie powinno opiewać na 6.300 zł. Powódka obowiązana jest je pokryć tylko do kwoty 1.373,60 zł. W pozostałym zakresie (4.926,40 zł) wynagrodzenie to – i to powiększone o stawkę VAT stosownie do § 4 ust. 3 przywołanego wcześniej rozporządzenia – wypłacić będzie musiał Skarb Państwa. Wobec powyższego Sąd nakazał przyznać na rzecz adwokata Ł. N. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Częstochowie kwotę 6.059,47 zł tytułem wynagrodzenia za pełnienie funkcji pełnomocnika pozwanej ustanowionego z urzędu.
Pozwana jako osoba zwolniona postanowieniem od obowiązku uiszczania kosztów sądowych nie poniosła opłaty od zarzutów od nakazu zapłaty w kwocie 611 zł (art. 13 ust. 1 u.k.s.c. w brzmieniu na dzień jego wnoszenia w zw. z art. 19 ust. 4 u.k.s.c.) oraz apelacji równej 371 zł, łącznie 982 zł. Na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c. Sąd nakazał pobrać od powódki 60% tej kwoty (czyli 589,20 zł), gdyż spółka w takim właśnie zakresie przegrała wytoczoną przez siebie sprawę.
Ponadto Sąd na podstawie art. 80 ust. 1 u.k.s.c. nakazał zwrócić powódce przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Częstochowie kwotę 6 zł tytułem różnicy między uiszczoną przez powódkę opłatą od pozwu (210 zł), a opłatą należną (204 zł).
SSR Marcin Szymański
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Częstochowie
Data wytworzenia informacji: